„W deszczu maleńkich żółtych kwiatów
W spokoju, przy sobie, nie czując czasu”

Z Gabrysią i Pawłem wybrałam się na spacer, odrywając się od moich krótkich wakacji w Zawoi. Pogada była jaka była ale na czas naszych zdjęć najpierw przestało padać a kiedy zbliżaliśmy się już ku końcowi i wracaliśmy do samochodów znów zaczęło.
Zapytałam Pawła i Gabi czy nie chcieliby troszkę potańczyć w deszczu i ku mojemu wielkiemu szczęściu – chcieli!
Kolejny raz nie mogę wyjść z podziwu jak dobrze trafiam!
jak rezonujemy – Wy chcecie mnie a okazuje się że to ja wymarzyłam sobie Was!